tag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post5704211664567862092..comments2024-02-20T15:43:05.536+01:00Comments on Filia na poddaszu: Czy mniej znaczy więcej? Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-81250360537047709502016-03-07T09:00:06.807+01:002016-03-07T09:00:06.807+01:00Serio uważasz, że książki można traktować na równi...Serio uważasz, że książki można traktować na równi z gadżetami i że dzieci ich nie potrzebują??? Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-2766304789435540642016-03-05T23:37:11.694+01:002016-03-05T23:37:11.694+01:00Dziękuję :) "Wielki małe książki" niedaw...Dziękuję :) "Wielki małe książki" niedawno przeczytałam, książkę kupiłam po wspaniałym spotkaniu autorskim z profesorem Leszczyńskim. A jeśli chodzi o "Piaskowego wilka" to mam do niego szczególny sentyment z kilku powodów. I bardzo się cieszę, że Zośce tak bardzo przypadł do gustu i serca. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-21088973950932203242016-03-05T23:31:46.550+01:002016-03-05T23:31:46.550+01:00Jak "Piaskowy wilk" może się nie podobać...Jak "Piaskowy wilk" może się nie podobać? Nie mogę tego pojąć, choć nie jesteś pierwszą osobą, od której słyszę (czytam) takie słowa. Moja córka też lubi nowości, bardzo dużo czytamy, ale co jakiś czas ma potrzebę wrócić do swoich ulubionych książek.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-82611289179516713262016-03-05T23:26:38.374+01:002016-03-05T23:26:38.374+01:00Też mam książki ze swojego dzieciństwa, mam do nic...Też mam książki ze swojego dzieciństwa, mam do nich duży sentyment. Żałuję, że nie wszystkie przetrwały do dziś. Kiedyś większość książek wydawało się w okładkach broszurowych i niestety nie wszystkie przetrwały intensywne użytkowanie przez gromadkę dzieci.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-20748051976523201022016-03-05T23:06:44.908+01:002016-03-05T23:06:44.908+01:00O, u Ciebie też czytał tata. Przyjemnie jest wraca...O, u Ciebie też czytał tata. Przyjemnie jest wracać do swoich ulubionych książek z dzieciństwa. Ostatnio czytałam córce "Piwnooką", uwielbiałam tę bajkę i mam ją do dziś. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-75567355634487134942016-03-05T23:02:02.573+01:002016-03-05T23:02:02.573+01:00Niestety mojemu synowi jest obojętne, czy mam jaką...Niestety mojemu synowi jest obojętne, czy mam jakąkolwiek przyjemność z czytania jego ulubionych książek :( Ale to dobrze - wie co lubi :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-61791858225738616642016-03-05T22:58:20.827+01:002016-03-05T22:58:20.827+01:00Tak, ileż można czytać w kółko to samo?! To może b...Tak, ileż można czytać w kółko to samo?! To może być męczące. Jednak mój mąż, który często wraca do swoich ulubionych komiksów twierdzi, że dobrze rozumie dzieci. Że wielokrotne czytanie tej samej książki to jak wracanie w znane miejsce. Gdy znasz fabułę, możesz skupić się na innych szczegółach - opisach, ilustracjach, wątkach pobocznych. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-62613108065960188092016-03-05T22:52:32.843+01:002016-03-05T22:52:32.843+01:00U nas podobnie.U nas podobnie.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-7219504664034682142016-03-05T22:51:18.085+01:002016-03-05T22:51:18.085+01:00Ja pamiętam, jak tato czytał nam książki, ale też ...Ja pamiętam, jak tato czytał nam książki, ale też bardzo utkwiły mi w pamięci bajki z rzutnika. Natomiast nigdy nie czytałam pod kołdrą. Nawet trochę mi żal, że nie musiałam ;) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15467676333949586975noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-23956719966472610642016-03-05T20:30:55.423+01:002016-03-05T20:30:55.423+01:00prawie jak u nas... tylko, że Janka pociągi nie ma...prawie jak u nas... tylko, że Janka pociągi nie mają wstępu do łóżka, a "Piaskowy wilk" szybko stał się również MOJĄ książką :)<br />piękne i cenne są takie powroty "pół życia później" - nie istotne, czy to po dwóch latach, jak u najmłodszych, czy po kilkunastu <br />bardzo bliskie są mi Twoje przemyślenia - zarówno w kwestii nieustannej pogoni za nowością (powoli odnajduję równowagę po zeszłorocznym "zachłyśnięciu się" możliwościami blogowych współprac z wydawnictwami), jak i ważnej, kształtującej jestestwo człowieka roli książek ulubionych<br />(czuję, że mogłaby do Ciebie trafić moja ostatnio polubiona - <a href="http://mamajanka.blogspot.com/2016/02/wielkie-mae-ksiazki.html" rel="nofollow">Wielkie małe książki</a> <- mam nadzieję, że link potraktujesz jako zaproszenie, a nie nadużycie)mamajankahttps://www.blogger.com/profile/03008842405428953903noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-29791837443589866392016-03-05T17:41:58.045+01:002016-03-05T17:41:58.045+01:00Mnie nikt nie czytał, ale ja naprawdę duuużo czyta...Mnie nikt nie czytał, ale ja naprawdę duuużo czytam córce :) "Piaskowy wilk" akurat mi się nie spodobał. Moja córka z kolei raczej woli coraz to nowe książki :)))Zwykła Matkahttps://www.blogger.com/profile/11910816455518364730noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-72684689263753585422016-03-05T13:36:09.966+01:002016-03-05T13:36:09.966+01:00Masz rację. Jako dzieci często wracaliśmy do tych ...Masz rację. Jako dzieci często wracaliśmy do tych samych książek, za każdym razem zwracając uwagę na inny szczegół, jak gdyby to była całkiem inna opowieść. Niektóre z moich ulubionych książek mam do dzisiaj i czytam je Małej Zet. Mamatorka.plhttps://www.blogger.com/profile/01983272896025783884noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-72758894375924002232016-03-04T21:51:31.322+01:002016-03-04T21:51:31.322+01:00Właśnie tak :) też już czasem nie mogę ciągle tego...Właśnie tak :) też już czasem nie mogę ciągle tego samego, ale dzieci to lubią. Mam wrażenie, że te wszystkie książki, zabawki, jak i cudeńka do pokoików wcale nie są dla dzieci - one tego nie potrzebują - to jest dla rodziców.Save the Magic Momentshttps://www.blogger.com/profile/13076400886355706289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-69570686387736491372016-03-04T19:18:14.979+01:002016-03-04T19:18:14.979+01:00Pamiętam, jak tata czytał mi do snu, bez książki n...Pamiętam, jak tata czytał mi do snu, bez książki nie szło zasnąć, już się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła mojej małej przekazać te bajki, które współcześnie powoli idą w zapomnienie, myślę, że to stanie się naszym codziennym rytuałem. :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02752197254365931065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-34028260310488348062016-03-04T16:23:53.041+01:002016-03-04T16:23:53.041+01:00Ja też wolę książki z fabułą. Motoryzacja męczy na...Ja też wolę książki z fabułą. Motoryzacja męczy na dłuższą metę, a poza tym dziecko wyczuwa, czy mamie się podoba, czy nie:) <br />To, że dziecko woli słuchać tej samej książki w kółko, to normalne. Frankliny, Mikołajki, Emile, Dzieci z Bullerbyn zaczytywane są nieustannie... I cały czas cieszą, śmieszą, pomagają. bbhttps://www.blogger.com/profile/14201339732635466212noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-845418473205109022016-03-04T10:47:37.650+01:002016-03-04T10:47:37.650+01:00Sama się również nad tym zastanawiałam...jak to je...Sama się również nad tym zastanawiałam...jak to jest,że ten mały człowiek potrafi słuchać 4 razy pod rząd tej samej historii i jest nadal zafascynowany. Wydaje mi się, że to rodzaj jego budowania poczucia bezpieczeństwa...hmm...a pogoń za nowościami - to chyba tylko potrzeba rodziców. Bo to nam się nudzi czytanie wkoło tego samego;) Natalia Róża Świat Tomskiegohttps://www.blogger.com/profile/15494495125554666296noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-35149383689926440862016-03-04T09:57:54.004+01:002016-03-04T09:57:54.004+01:00Adaś też ma swoje ulubione książki. Nowości też lu...Adaś też ma swoje ulubione książki. Nowości też lubi, jedne wracają po kilku dniach, inne idą w zapomnienie.Ilona Popławskahttps://www.blogger.com/profile/05821569444937756499noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7410227646042119627.post-74992467409318282532016-03-04T09:23:28.349+01:002016-03-04T09:23:28.349+01:00Nie pamiętam tego, jak ktoś mi czyta, pamiętam za ...Nie pamiętam tego, jak ktoś mi czyta, pamiętam za to, jak po nocach chowam się z lampką pod kołdrę i pochłaniam książkę za książką ;)Mama trójkihttps://www.blogger.com/profile/09818351691386163636noreply@blogger.com