wtorek, 7 lipca 2015

Krzycz, Lusia, krzycz!


Była sobie mała dziewczynka. Od kiedy pamiętała, wszystko odkładała równiutko na miejsce, nikomu nie przerywała w rozmowie, pilnie się uczyła. Była poukładana, czyściutka i cichutka, bo była grzeczna. Tak grzeczna, że aż przestała być zauważana. Mała dziewczynka zamiast rosnąć - malała, a ponieważ nadal była cichutka i równiutka w tym co robiła, to wciąż nikt jej nie zauważał. Z tego powodu coś dziwnego, ciemnego i głośnego wzbierało w jej gardle, a czasem rozpierało żebra. Aż pewnego dnia nie zmieściło się już w środku i wybuchło ogromnym dudniącym: ZAUWAŻCIE MNIE!!!





W jaki sposób mówić o książce Gro Dahle pt. "Grzeczna"? Niektórzy zadają sobie pytanie, czy to na pewno książka dla dzieci? Czy można czytać dzieciom tekst, który jawnie prowokuje do nieposłuszeństwa? Niektórzy natomiast utożsamią się z główną bohaterką w kontekście zatraty siebie, własnej autentyczności w procesie wychowania (a raczej bycia wychowywanym). Tekst Gro Dahle może być bowiem niezwykłą, poetycką wędrówką do świata kompleksów i frustracji. Podążając za Lusią do końca opowieści, osiągamy jednak swoiste katharsis. Ocalenie jest możliwe.

Mnie urzekł język tej książki - prosty, a zarazem mocny. Tekst ma formę wiersza, ale nie jest to bynajmniej rymowanka. To prawdziwa poezja dla dzieci, z całym bogactwem środków stylistycznych. Daje więc duże pole do interpretacji. Warto przeczytać, by zastanowić się nad skutkami nadmiernego "ugrzeczniania" naszych dzieci.


Nie tylko poetycki język silnie działa na emocje odbiorcy, ale też ilustracje. Są bardzo sugestywne, pokazują świat z perspektywy małego dziecka. Pastelowe kolory kontrastują z mocną, wyrazistą kreską. Obserwujemy, jak Lusia z małej, słodkiej dziewczynki zmienia się w przerażającą postać, wrzeszczącą na całe gardło i tłukącą dokoła pięściami. Tym krzykiem Lusia ratuje siebie od bycia niewidoczną i pokazuje drogę takim jak ona.


Byłam ciekawa reakcji mojej grzecznej córki na tę książkę. Nie chciała rozmawiać, ale w jej oczach było coś takiego!... Powiedziała tylko, że to straszna historia. I że nie chce nigdy więcej jej czytać. Nie drążyłam tematu. Wieczorem w naszym domu pojawił się WYRĄBYWACZ OSIEM.
- Co to jest Wyrąbywacz Osiem? - Zapytałam.
- To samo, co Wyrąbywacz Jeden, tyko mniej groźny - usłyszałam.
- Czy on jest zły?
- Nie, nie jest zły. Jest tylko groźny, żeby mógł wyrąbywać.
Wyrąbywacz Osiem zrobiony był z kartki papieru i wyglądał niepozornie. Był tylko bladym odbiciem tego, co zamieszkało w oczach Starszej.
Wiem, że zrozumiała.



Grzeczna
Tekst: Gro Dahle
Ilustracje: Svein Nyhus
Tłumaczenie: Helena Garczyńska
Wydawnictwo EneDueRabe
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz