W jaki sposób mówić o książce Gro Dahle pt.
"Grzeczna"? Niektórzy zadają sobie pytanie, czy to na pewno książka
dla dzieci? Czy można czytać dzieciom tekst, który jawnie prowokuje do
nieposłuszeństwa? Niektórzy natomiast utożsamią się z główną bohaterką w
kontekście zatraty siebie, własnej autentyczności w procesie wychowania (a
raczej bycia wychowywanym). Tekst Gro Dahle może być bowiem niezwykłą, poetycką
wędrówką do świata kompleksów i frustracji. Podążając za Lusią do końca
opowieści, osiągamy jednak swoiste katharsis.
Ocalenie jest możliwe.
Mnie urzekł język tej książki - prosty, a zarazem mocny.
Tekst ma formę wiersza, ale nie jest to bynajmniej rymowanka. To prawdziwa
poezja dla dzieci, z całym bogactwem środków stylistycznych. Daje więc duże
pole do interpretacji. Warto przeczytać, by zastanowić się nad skutkami
nadmiernego "ugrzeczniania" naszych dzieci.
Nie tylko poetycki język silnie działa na emocje odbiorcy,
ale też ilustracje. Są bardzo sugestywne, pokazują świat z perspektywy małego
dziecka. Pastelowe kolory kontrastują z mocną, wyrazistą kreską. Obserwujemy,
jak Lusia z małej, słodkiej dziewczynki zmienia się w przerażającą postać,
wrzeszczącą na całe gardło i tłukącą dokoła pięściami. Tym krzykiem Lusia
ratuje siebie od bycia niewidoczną i pokazuje drogę takim jak ona.
Byłam ciekawa reakcji mojej grzecznej córki na tę książkę.
Nie chciała rozmawiać, ale w jej oczach było coś takiego!... Powiedziała tylko,
że to straszna historia. I że nie chce nigdy więcej jej czytać. Nie drążyłam
tematu. Wieczorem w naszym domu pojawił się WYRĄBYWACZ OSIEM.
- Co to jest Wyrąbywacz Osiem? - Zapytałam.
- To samo, co Wyrąbywacz Jeden, tyko mniej groźny -
usłyszałam.
- Czy on jest zły?
- Nie, nie jest zły. Jest tylko groźny, żeby mógł wyrąbywać.
Wyrąbywacz Osiem zrobiony był z kartki papieru i wyglądał
niepozornie. Był tylko bladym odbiciem tego, co zamieszkało w oczach Starszej.
Wiem, że zrozumiała.
Grzeczna
Tekst: Gro Dahle
Ilustracje: Svein Nyhus
Tłumaczenie: Helena
Garczyńska
Wydawnictwo EneDueRabe
Wydawnictwo EneDueRabe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz