poniedziałek, 29 lutego 2016

Czekając na wiosnę - Kwiatki i rabatki



Wczorajszy spacer nastroił mnie wiosennie i optymistycznie. Widzieliście już pierwsze przebiśniegi i krokusy? Słyszeliście śpiew ptaków? Wiosna jest tuż tuż! A skoro wiosna, pora pomyśleć o kwiatach do ogródków, na balkony i tarasy. Lubicie kwiaty? Ja bardzo. Musi być kolorowo i różnorodnie. Na razie jeszcze za wcześnie na sadzenie kwiatów, więc zapraszam Was na partyjkę gry Kwiatki i rabatki z serii Koala Mądrala bawi i uczy (Trefl). Kwiatki i rabatki to przyjemnie kolorowa prosta gra dla prostych ludzi. Coś w sam raz dla mnie, ale może i Wam się spodoba.

środa, 24 lutego 2016

"Moja mama gorylica"



- Mamo, dlaczego zabrałaś moją książkę?
- Bo będę pisać recenzję.
- A co to recenzja?
- To taki opis książki, żeby inni wiedzieli, czy warto ją przeczytać, czy nie.
- To napisz, że Gorylicę koniecznie trzeba przeczytać.

środa, 17 lutego 2016

"Szczęśliwi rodzice"


Książka "Szczęśliwi rodzice" (tekst Laetitia Bourget, ilustracje Emmanuelle Houdart) to niezwykła baśń dla dzieci i dorosłych. Zaczyna się tam, gdzie inne baśnie zazwyczaj się kończą - księżniczka i książę zakochują się w sobie, biorą ślub i żyją długo i szczęśliwie. Tylko jak konkretnie to życie wygląda?

piątek, 12 lutego 2016

Dzień i noc - idealna gra dla dwulatka



W co grać z dwulatkiem? Dwulatkiem, który jest jak tornado - jeśli się zatrzymuje, to na chwileczkę, jeśli buduje, to po to, by zburzyć. W dodatku jest chłopcem i interesują go tylko klocki i pojazdy. Na szczęście mamy w domu grę, która potrafi skupić jego uwagę na parę minut - jest nią Dzień i noc z serii Smart Games od Granny.

poniedziałek, 8 lutego 2016

"Zęboszczotki"



Na nową książkę patrzyłyśmy z nieufnym zaciekawieniem. Na pierwszy rzut oka wydawała się dziwna, ale ponieważ lubimy takie nieoczywiste lektury, to byłyśmy ciekawe, o co w niej chodzi.
- Mamo, patrz, ona ma siusiaka! - zawołała Zosia przerzucając pierwsze strony "Zęboszczotek".
Początkowe zdziwienie szybko przerodziło się w ciekawość. Co będzie dalej?

piątek, 5 lutego 2016

Faworki



Zachciało nam się faworków. Takich prawdziwych, domowych, samorobionych. To znaczy zachciało się Zosi i tak długo mnie namawiała, aż uwierzyłam, że ja również chcę je zrobić. Mali pomocnicy jak zawsze byli bardzo entuzjastycznie nastawieni do brudnej pracy, a ich nastrój szybko udzielił się również mnie.