Nadal pozostajemy w temacie przygotowań do szkoły. Mijają
ostatnie dni wakacji, trauma kupowania pierwszej szkolnej wyprawki już za nami,
zostaje więc tylko czekać. Emocje rosną, tym bardziej że każdy napotkany
znajomy powtarza to samo: "Noooo, zaraz koniec wakacji Jesteś gotowa do
szkoły?" Choć dziecko słyszy wciąż te same zdania, to ich nacechowanie
emocjonalne jest tak różne, że sama czasem nie wiem, jak zareagować. Jedni
współczują, inni straszą, jeszcze inni wypytują o wszystkie możliwe szczegóły.
Radość i ciekawość mieszają się u Starszej z różnymi obawami. Dlatego w tym
ostatnim tygodniu wakacji po raz kolejny sięgamy po książki Rose Lagercrantz
"Moje szczęśliwe życie" i "Moje serce skacze z radości".
Kupiłam te książki grubo przed wakacjami, gdy tylko stało
się pewne, że Starsza pójdzie w tym roku do szkoły. Opowieść o Duni, która zaczyna
właśnie pierwszą klasę, miała być dla nas materiałem do oswajania się z tematem
szkoły. Powiem Wam szczerze - oceniając po tytule, autorce ilustracji i notce
od wydawcy - trafiłam w dziesiątkę. Książka
jest ładnie wydana, ma twardą oprawę i dużą, wyraźną czcionkę. Jest w niej
sporo ilustracji, dzięki czemu tekst nie przytłacza początkującego czytelnika. Podoba
mi się jej język - prosty (bo książka pisana jest z perspektywy kilkulatki) ale
nie infantylny. Krótkie zdania zawierają
maksimum treści.
Okazało się, że seria o Duni podejmuje kilka bardzo ważnych
i aktualnych dla nas tematów.
Pierwszy to wspomniane już pójście do szkoły. Starsza z
zapartym tchem słuchała o lękach i sukcesach Duni w pierwszych dniach szkoły.
Każdy pierwszoklasista ma pewnie podobne obawy i zawsze raźniej mu na duszy, gdy
dowie się, że nie on sam się czegoś boi. Na podstawie przygód Duni dowiadujemy
się także, jak układają się w szkole relacje z rówieśnikami (np. na przerwach,
w stołówce). Nie zawsze jest różowo i choć nauczycielka stara się pomagać
uczniom, to zdarza się jej niewłaściwie ocenić czyjeś zachowanie (czego
świetnym przykładem jest przygoda z keczupem). Książka pokazuje różne sytuacje
i emocje, z którymi musi się zmierzyć dziecko na początku szkoły. Bez lukru,
bez trywializowania, bez moralizowania.
Drugi bardzo ważny dla nas temat to przyjaźń. Właściwie nie
tyle posiadanie przyjaciółki, co rozłąka z nią. Starsza idzie bowiem do innej
szkoły niż jej najukochańsza koleżanka z przedszkola. A jak jest w książce? Dunia
poznaje w szkole Fridę, z którą szybko stają się "papużkami
nierozłączkami". Ale po jakimś czasie Frida musi przeprowadzić się do
innego miasta. Dunia bardzo przeżywa to rozstanie. Odtąd wszystkie swoje
niepowodzenia tłumaczy właśnie brakiem przyjaciółki, rozczula się nad sobą, bo
nie ma z kim dzielić ani trudnych, ani radosnych chwil. Z czasem jednak oswaja
się z sytuacją i zaczyna odkrywać przyjemność w zabawie z innymi dziećmi. Niedługo
potem okazuje się, że przyjaźń Duni i Fridy nie skończyła się wraz w
przeprowadzką. Dziewczynki zaczynają pisać do siebie listy, a ich rodzice
umawiają się na wspólne spotkanie. W drugiej części pt. "Moje serce skacze
z radości" jest również zaskakujący powrót Fridy do szkoły. Moja córka dzięki
tej lekturze przekonała się, jak można pielęgnować przyjaźń mimo rozłąki.
Trzecia rzecz, której nie sposób nie zauważyć, czytając
książki Rose Lagercrantz, to wszechobecny, szczery dziecięcy optymizm. Dunia
uważa się za bardzo szczęśliwą dziewczynkę. Czasem trochę mniej, ale jednak
szczęśliwą. A to dlatego, że Dunia liczy tylko szczęśliwe chwile. Te inne nie
mają znaczenia. Takie podejście to dla mnie prawdziwa lekcja optymizmu, bo
muszę przyznać - z dostrzeganiem i zapamiętywaniem szczęśliwych chwil mam
problem. Duni optymistyczne spojrzenie na świat podziałało również na moją córę.
Miło się robi matce na sercu, gdy po całym dniu dziecięcego jęczenia,
marudzenia i negowania każdego matczynego pomysłu, bliska załamania nerwowego i
utraty wiary w to co robi, słyszy ona takie słowa:
"Wiesz mamo, ja
to jestem bardzo szczęśliwa. Bo spędziłyśmy dzisiaj dużo czasu razem. I wczoraj
też. I codziennie jest jakaś jedna bardzo superowa rzecz".
Tego muszę się od dzieci nauczyć - z każdego dnia zapamiętać
jedną "bardzo superową rzecz". Z takim nastawieniem łatwiej poradzić sobie ze
smutkami i niepowodzeniami. Dunia jest tego świetnym przykładem.
Moje szczęśliwe życie
Moje serce skacze z
radości
Tekst: Rose Lagercrantz
Ilustracje: Eva Eriksson
Tłumaczenie: Marta Dybula
Wydawnictwo Zakamarki
Powodzenia w szkole :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuń