sobota, 24 października 2015

Nieobecni



W przedszkolu czy w szkole, na wakacjach, a nawet w domu - tęsknota dopada każde dziecko. Rodzice chodzą do pracy, wyjeżdżają w podróże, a czasem odchodzą na zawsze. Smutek spowodowany rozłąką to uczucie, z którym trudno sobie poradzić. Dzisiaj chcę Wam zaproponować dwie książki, które poruszają temat tęsknoty.



 

Tato!


Książka Sveina Nyhusa to uniwersalna opowieść o tęsknocie dziecka za ojcem. Nie znamy dokładnie miejsca ani czasu akcji, jest tylko ciemny pokój, a w nim mały chłopiec i jego myśli. Chłopcu wszystko kojarzy się z nieobecnym ojcem - chciałby pobawić się z nim zabawkami, pożyczyć mu swój rowerek, pokazać mazaki i osę, która wleciała do domu. Ojciec w oczach chłopca jest niczym superbohater - wszystko potrafi, niczego się nie boi, jest duży i silny, zwiedził cały świat i nic go nie dziwi. Wyobraźnia dziecka galopuje, podpowiada mu coraz to nowe pomysły: zabawy z tatą, umiejętności taty, cechy taty. Wszystkie wyidealizowane. Chłopiec wymienia je jednym tchem, ciąg myśli i skojarzeń jest coraz bardziej nieprzewidywalny. Na końcu nie ma jednak spodziewanej katastrofy. Jest wyciszenie i dodająca otuchy refleksja: Może tata patrzy teraz na księżyc - zastanawia się Tomek. - Jeśli tak, to patrzymy na to samo. To jest dość miłe.




Nie wiemy, dlaczego tata chłopca jest nieobecny, ale nie to jest ważne. Ważna jest tęsknota, poczucie pustki, braku. Pięknie wyrażają to słowa, ale chyba jeszcze lepiej ilustracje. Tata w projekcjach syna jest wielki i muskularny, jest silny, a jednocześnie zawsze uśmiechnięty. Niczym bohatera otacza go księżycowa poświata, ale może to aureola świętego?... Synek wtula się w niego z ufnością, patrzy z tęsknotą i podziwem. Obrazy w niebiesko-szarej tonacji są jak ze snu, nierzeczywiste i melancholijne.


Ojciec, wielki nieobecny. Dobrze to znamy, prawda? Polecam książkę dla tych, którzy mają odwagę rozmawiać z dziećmi o trudnych tematach.

Uśmiech dla żabki


Dla równowagi teraz coś lżejszego - "Uśmiech dla żabki" to opowieść o tęsknocie i niezwykłej mocy uśmiechu. Mała Żabka jest samotna i nic nie jest w stanie jej pocieszyć. Jej mama jest daleko, w pracy, ale intuicyjnie wyczuwa, że z córką coś jest nie tak. Sama nie może wrócić do domu, prosi więc Bobra o pewną przysługę. Dzięki współpracy różnych zwierząt płomienny i czuły uśmiech od mamy wędruje przez las i dociera do jeziora, wprost do małej żabki. Żabka poczuła ciepło w sercu i natychmiast zrobiła się weselsza.





Ta pełna ciepła opowieść przypomina nam, że czyjąś miłość możemy czuć nawet mimo dzielącej nas odległości. Nie musi nas ogarniać samotność i przygnębienie, jeśli będziemy pamiętać o tym, że gdzieś jest ktoś, kto bardzo nas kocha i o nas myśli. Tym bardziej, gdy otaczają nas życzliwe osoby, gotowe nam pomóc i nas wspierać.


Bardzo podoba mi się wydanie tej książki. Twarda oprawa i dobra jakość papieru to gwarancja solidności, a ilustracje Emilii Dziubak jak zwykle zachwycają.


Tato!
Svein Nyhus
EneDueRabe


Uśmiech dla żabki
Tekst: Przemysław Wechterowicz
Ilustracje: Emilia Dziubak
Agencja Edytorska Ezop

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz