wtorek, 20 października 2015

"Kolory ludzi" Gyula Böszörményi

Żeby tylko zrozumiały - szeptała do siebie. - Żeby tylko zrozumiały, małe głuptasy...! 

Nie wiem, jak mogło dojść do takiego przeoczenia, ale dopiero niedawno odkryłam książki wydawnictwa Namas. W sanskrycie słowo namas oznacza "pokłon, pełne szacunku pozdrowienie". Książki dla dzieci wydawane przez to poznańskie wydawnictwo są właśnie takim pełnym szacunku ukłonem w stronę różnorodności świata. Oswajają z wielokulturowością.

Na pierwszy ogień wzięłam książkę "Kolory ludzi", jako że porusza ona temat podstawowych różnic w naszym wyglądzie. Do mówienia o równości wszystkich ludzi Gyula Böszörményi użył baśniowej opowieści o stworzeniu świata. Baśń to niezwykła, gdyż bohaterami-stwórcami są Ojczulek-Niebo i Księżycowa Matula. Obydwoje równi sobie, choć zupełnie różni. Razem przyglądają się ulepionemu z błota ludzikowi i zastanawiają się, czego jeszcze mu brakuje. W końcu odkrywają w czym problem - ludzik jest bezbarwny i nudny. W ruch idą farby, a że tworzenie jest procesem, to trzeba wypróbować różne kolory na kilku egzemplarzach.


Ojczulek lepi więc kolejne ludziki. Początkowo nie jest zadowolony z efektu, bo nie są one identyczne, ale Matula widzi to inaczej: Dzięki temu, że tak się różnią, będą tylko bliższe naszym sercom. Następnie staruszkowie kolorują ludziki i w ten sposób powstaje pięć różnych kolorów skóry: różowy, brązowy, żółty, czarny i brązowoczerwony.


Twórcy wszystkie ludziki kochają tak samo, traktując je jak swoje dzieci. Zachowamy wszystkie ludziki i rozmieścimy je w różnych częściach świata, żeby o niego dbały i czyniły go coraz piękniejszym - postanawia Ojczulek-Niebo. Tylko Matula, choć zachwycona ich wspólnym dziełem, przeczuwa nadchodzące kłopoty. Czy ludziki zrozumieją piękno różnorodności?


Bardzo przyjemnie czyta się tę baśń, fabuła płynie lekko i - choć porusza poważny temat - nie brakuje w niej humoru. Cieszę się, że historia jest przedstawiona tak humorystycznie, bo dzięki temu nazbyt wyrazisty morał jest trochę mniej przytłaczający. Ilustracje, które stworzył Írisz Agócs, wyglądające jak niezgrabne bazgrołki, oddają klimat aktu twórczego, dopracowywania, poszukiwania odpowiedniej formy. Nie są może zachwycające, ale dobrze współgrają z tekstem.

W kolejce do przeczytania czekają już kolejne książki wydawnictwa Namas. Niedługo postaram się Wam je zaprezentować.

Kolory ludzi 
Tekst: Gyula Böszörményi
Ilustracje: Írisz Agócs
Wydawnictwo Namas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz