środa, 30 grudnia 2015
"Mat i świat"
Kiedy ponad dwa lata temu wprowadziliśmy się na Poddasze, u Starszej pojawił się pewien lęk. Nie pozwalała zostawiać otwartego okna w swoim pokoju, zwłaszcza gdy nikogo tam nie było. Dopiero zamontowanie moskitiery nieco ją uspokoiło. O co chodziło z tym oknem? Otóż o bezpieczeństwo zabawek. Starsza bała się, że zabawki, buszując same w pustym pokoju, mogą niechcący wypaść przez okno. Nie pomagało uspokajanie i tłumaczenie, jak zwykle wyszło na to, że dorośli nic nie rozumieją. Ostatnio lęk samoistnie minął, a ja zaczęłam podejrzewać, że Starsza nie wierzy już w tajemne życie zabawek. Jednak nic bardziej mylnego. Wierzy! Przekonałam się o tym, obserwując jej żywe reakcje podczas lektury książki "Mat i świat".
środa, 9 grudnia 2015
Majstrujemy przy literach, czyli zabawy z typografią
Poznawanie liter już dawno mamy za sobą. Chociaż Starsza potrafi
całkiem nieźle czytać, to z pisaniem bywa różnie. Ten post nie
będzie jednak o nauce pisania. Będzie raczej o tworzeniu liter, ich budowaniu i
zdobieniu, ogólnie - o zabawie formą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)