piątek, 3 lipca 2015

Bo każdy kot jest wyjątkowy


Pewnie znacie niejedną osobę, która absolutnie i bezwzględnie kocha koty? A znacie kogoś, kto zbiera wszystko, co związanie z kotami lub w koci wzorek (zaczynając od maskotek, poprzez figurki, plakaty, kubeczki z kocimi nadrukami, kończąc na ubrankach w cętki i czapkach z uszkami)? Ja mam kogoś takiego w domu i dlatego każda książka o kociej tematyce musi być moja. Nie trzeba być jednak wielbicielem kotów, by polubić bohaterów książki pt. "Mruk" Renaty Piątkowskiej.







"Mruk" to zbiór dziesięciu opowiadań, których bohaterami są niezwykłe koty.


  • Wierusia, która w bardzo nietypowym miejscu powiła swoje kocięta, dzięki swej pomysłowości uratowała je od utonięcia.
  • Fiodor, Miłka i Miglanc to koty pracujące w hotelu, a ich obowiązkiem wcale nie jest łapanie myszy.
  • Pralinka, choć nie przepada za dziećmi, poskromiła małego buntownika.
  • Maczek potrafił się pięknie odwdzięczyć rodzinie, która go przygarnęła.
  • Sierżant pracował w jednym z londyńskich komisariatów i był uznawany za prawdziwego Sherlocka Holmesa wśród kotów.
  • Opiekuńcza Aksamitka obaliła stereotyp nienawiści między psami a kotami.
  • Stubbs od szesnastu lat urzęduje sobie w jednym z miasteczek na Alasce.
  • Dumka była wyjątkowo cierpliwa w stosunku do dzieci, ale kiedy trzeba, potrafiła pokazać pazury.
  • A Zmorka? Imię mówi samo za siebie - nie chcielibyście być psem, który mieszka z nią pod jednym dachem.
  • Tytułowy Mruk ma nosa do ludzi, a już na pewno do absztyfikantów odwiedzających jego panią.

Opowieści o przygodach tak niezwykłych postaci nie mogą być nudne. Dużo tu poczucia humoru, sytuacji zabawnych, ale też wzruszających czy wzbudzających dreszczyk emocji. Starsza, choć zna już chyba wszystkie historie na pamięć, za każdym razem słucha ich z zapartym tchem.


Książka jest pięknie zilustrowana przez Magdalenę Kozieł-Nowak. Każde opowiadanie poprzedza portret głównego bohatera w okrągłej, ozdobnej ramce. 



Wizerunek świetnie oddaje charakter każdego zwierzaka. Już po samym spojrzeniu możemy rozpoznać, czy mamy do czynienia z zawadiaką, dyplomatą, czy może milusińskim przytulaskiem. Uwagę zwraca też kociak bawiący się przy paginacji stron. Kto zauważył, co on tam wyprawia?


Czytelnicy, którzy kochają koty, po lekturze "Mruka" z pewnością utwierdzą się w swej miłości. A pozostali niech myślą sobie, co chcą. Kotom i tak jest to obojętne.


Mruk. Opowiadania o kotkach, kotach i kociskach
tekst: Renata Piątkowska
ilustracje: Magdalena Kozieł-Nowak
Wydawnictwo Literatura


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz